KOSMODŻETY CZYLI ULUBIEŃCY MIESIĄCA | STYCZEŃ

Witajcie! Od dzisiaj pod koniec danego miesiąca będą się pojawiały na blogu wpisy tematyczne. Już wyjaśniam o co chodzi….Postanowiłam podzielić się z Wami produktami, które wywołały na mnie pozytywne wrażenie. Chodzi mi tutaj o produkty godne polecenia – KOSMODŻETY (tak będą się nazywać owe produkty). Czyli kosmetyki i gadżety, które dobrze spełniły i spełniają swoją rolę. Będą to rzeczy, które w danym miesiącu używałam często lub codziennie. Będzie to zawsze 5 produktów, w drodze wyjątku trochę mniej lub trochę więcej.  W żadnym wypadku nie będą to ubrania ;). Ubrania będą tak jak dotychczas pojawiać się we wpisach ze stylizacjami. 🙂 Zapraszam do obejrzenia KOSMODŻETÓW STYCZNIA !
Na pierwszy rzut idą produkty do pielęgnacji włosów. Po którymś farbowaniu moje włosy stały się nie do zniesienia, były w bardzo złej kondycji. Chciałam je wzmocnić i zapobiec ich wypadaniu (NADMIERNEMU!) oraz rozdwajaniu. Udało się ! 
MERZ SPEZIAL – suplement diety, w buteleczce znajduje się 60 drażetek (na 30 dni). Podobno działają na zdrowie skóry, włosów i paznokci. Paznokcie mam jakie mam, ale włosy są w o wiele lepszym stanie. Nie rozdwajają się i przede wszystkim NIE WYPADAJĄ. Powinno się je stosować przez 3 miesiące, więc może dlatego nie zauważyłam efektu na na moich paznokciach. Skóra natomiast stała się bardziej jędrna i nawilżona. Gorąco Wam polecam ten suplement diety! Cena: ok. 45zł KLIK
OLEJ KOKOSOWY – czyli najlepszy olej (do wszystkiego). Dostałam go na gwiazdkę. Od razu zaczęłam stosować, nie tylko na włosy, ale również smarowałam nim wysuszoną twarz (efekt na twarzy widziałam już następnego dnia). Olejem kokosowym smarowałam włosy (końcówki NIGDY NIE U NASADY) zawsze wieczorem. Nakładałam sporą ilość, spinałam je klamrą i szłam spać, a następnego dnia dopiero myłam włosy. Po umyciu włosy były miękkie, delikatne i błyszczące jak z reklamy. Możemy też zastosować INNY WARIANT! Olejek kokosowy jako serum na rozdwojone końcówki. Niewielką ilość nakładamy na wilgotne końcówki włosów, rozczesujemy, suszymy i układamy jak zwykle. Włosy są gładkie, nie puszą się i zdecydowanie lepiej się układają. Cena: ok. 15zł KLIK
BIOXINE –  ziołowy szampon przeciw wypadaniu włosów. Zamknięty jest w malej, buteleczce, zamykanej na klik, bardzo wygodnej i estetycznej o pojemności 300 ml. Szampon ma kolor brązowy i żelową konsystencję. Zawarte w nim witaminy i składniki mineralne odżywiają włosy sprawiając, że stają się one silne i zdrowe. Skuteczność i bezpieczeństwo stosowania produktu zostały udowodnione klinicznie. Szampon BIOXSINE stworzono w oparciu o składniki ziołowe i nie powoduje on skutków ubocznych. Zauważyłam, że po miesiącu stosowania tego szamponu zaczęły mi rosnąć włosy, stały się też bardziej sprężyste i gęstsze. Cena: 25zł KLIK
Kolejnymi dwoma produktami (tym razem do pielęgnacji twarzy) są kosmetyki firmy AA….
AA HYDRO ALGI różowe – krem nawilżająco korygujący na dzień. Taki jak miał być taki był. Super nawilżał skórę oraz szybko się wchłaniał. Nie dawał efektu świecącej czy przetłuszczonej skóry. Pozostaje ona gładka i promienna, bez efektu błyszczenia się. Stosowałam go codziennie rano, na suchą i oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Zapach – przyjemny, kwiatowy. Cena: ok.25-30zł KLIK
AA HYDRO ALGI różowe – krem-korektor. Ma za zadanie redukować cienie i nawilżać skórę, w najbardziej narażonych na wysuszanie miejscach. Nanosimy go również rano, delikatnie wklepujemy w skórę wokół oczu. Krem pod oczy nadaje efekt świeżego i wypoczętego spojrzenia. Skóra nabiera blasku, a cienie pod oczami stają się mniej widoczne. Piękna kompozycja zapachowa zapewnia niezwykłe uczucie świeżości i energii. Cena: 25zł KLIK

19 thoughts on “KOSMODŻETY CZYLI ULUBIEŃCY MIESIĄCA | STYCZEŃ

  1. Hello from Spain: great beauty products. I just discovered your blog and I like the variety of topics that you write. Fashion and beauty are my hobbies with my Barbie doll collection. Right now I have a blog dedicated to those dolls that I invite you to visit: http://all4barbie.blogspot.com.es/ If you want we keep in touch. I already made me a follower of your blog.

  2. Ulubieńcy miesiąca to zawsze dobry pomysł na post.
    Ja olejku kokosowego używam póki co jako pasty do zębów. Podobno te zęby wybiela, nie wiem, nie zauważyłam efektów, ale podobno najwazniejsza jest cierpliwość.
    Do włosów nie stosowałam, ale chyba spróbuję, bo moje końcówki wołają o pomstę do nieba. Co do skóry to trochę się boję.

    Pozdrawiam,
    Mówiąc Słowami

  3. a niestety nie znam niczego, oprócz oleju kokosowego, ale to i tak tylko tyle, że jadłam raz usmażone na nim kotlety 😀 ale były mega smaczne, lepsze niż na rzepakowym ;p

  4. O mnogości zastosowań oleju kokosowego uświadomił mnie…. mój chłopak 😀 Kiedy powiedział mi, że sto razy lepszy od balsamu po goleniu jest olej kokosowy, myślałam, że żartuje… Dopóki sama go nie użyłam! Teraz nie znam chyba lepszego sposobu na odpoczynek dla mojej suchej skóry na twarzy 🙂
    Pozdrawiam,
    vojcikowna.blogspot.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *