Już w ostatnim poście pisałam Wam, że pogoda Nas nie rozpieszcza. Słońca jak na lekarstwo, jak już się pojawi to na krótko i zaraz 'chowa’ się za chmurami. Ciężko mi się opalić w tym roku, nawet znajomi twierdzą, że rok czy dwa lata temu w tym samym okrasie byłam już mulatką. No, ale cóż trzeba sobie radzić. Z pomocą przyszedł mi suchy olejek od Vita Liberata KLIK. Jest to pierwszy na świecie produkt samoopalający z filtrem SPF 50 !
Vita Liberata Marula Dry Oil Self Tan:
– olejek jest zamknięty w pięknej, szklanej buteleczce,
– jest dostępny w drogerii Sephora,
– łatwo się go aplikuje,
– zapewnia doskonałą ochronę przed słońcem (SPF 50), ale i również pomaga nadać skórze idealny kolor, letniej opalenizny,
– nie tworzy zacieków, i przebarwień,
– nawilża, odżywia i pielęgnuje naszą skórę,
Marula Dry Oil Self Tan to coś czego potrzebujemy na wakacyjny letni czas! Uwielbiam się opalać, ale jak już pisałam, słońca w czerwcu jak na lekarstwo…..
’Orzeźwiająca i lekka konsystencja olejku posiada wiele cennych właściwości które są doskonałym uzupełnieniem przy wyjątkowej opaleniźnie. East African Marula Oil jest 4-krotnie bardziej nawilżający niż olejek arganowy oraz zawiera 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcze.’
’Tahitian Monoi Oil odbudowuje skórę i dogłębnie ją nawilża. Technologia pHenO2® nadaje stopniową i naturalnie wyglądającą opaleniznę, która już po jednej aplikacji utrzymuje się nawet 4-krotnie dłużej niż po zastosowaniu innych produktów samoopalających. Certyfikowane składniki organiczne odżywiają i pielęgnują skórę zapewniając równocześnie szerokie spektrum ochrony SPF 50.’
Właścicielka marki o olejku:
„Marula Self Tan Oil został stworzony aby otulić skórę luksusowymi suchymi olejkami oraz nadać jej naturalny blask opalenizny równocześnie zapewniając jej wysoką ochronę przed promieniowaniem” Alyson Hogg
WYNIKI KONKURSU!
W wylosowaniu zwycięzcy pomógł mi GENERATOR LICZB LOSOWYCH.
W konkursie uczestniczyły 82 osoby!
Komentarz pierwszy miał numer 1, drugi 2 itd.
Wygrywa komentarz nr 1 🙂
Jest to komentarz Pana Pawła – proszę o kontakt.
Muszę zajrzeć do Sephory – nie widziałam go jeszcze! 🙂 Ja ostatnio byłam w Klifie na zabiegach La Prairie – to też są rewelacyjne kosmetyki. relację z wizyty opisałam u siebie na blogu. Zapraszam 🙂
Przetestowałabym go z chęcią. 🙂
A u mnie znów upały i mnóstwo słońca! Fajny produkt, ale przy obecnej pogodzie wcale mi nie jest potrzebny 😉
Pozdrawiam! 😉
Ja po prostu kocham ich produkty. Dla mnie są one najlepsze 🙂
Uwielbiam wszelkie olejki, ten również chętnie bym przetestowała..:)
http://www.justcleo.pl
Nie umiem się przekonać do produktów samoopalajacych od dłuższego czasu.
Mam serum tej firmy i jestem bardzo zadowolona 🙂 evelciovelove.blogspot.com