Dzień dobry Dzióbaski! Jak tam Wasze samopoczucie? Moje bardzo dobrze (aczkolwiek mi zawsze się „mordka śmieje)! Duży wpływ na moje samopoczucie ma to, że mam na co dzień dostępny ogród, działkę, a teraz i mam możliwość wyjść na spacer do lasu czy nad jeziorko. Długo zastanawiałam się nad tą sesją, dbam o bliskich i o siebie. Czy to odpowiedni czas, czy mogę wyjść już na zdjęcia…. Nie ukrywam, że prowadzenie bloga i instagrama to moja praca. Miałam możliwość wykonywania zdjęć w domu, ale nie cieszą się one taką aprobatą jak te zrobione na łonie natury. Przerwa od zdjęć w plenerze (które przestałam wykonywać w połowie marca) trwała prawie 2 miesiące. To dość długo. Dlatego po przeanalizowaniu sytuacji spotkałam się z IZĄ (klik) na zdjęcia. Oczywiście, każda z nas jechała osobno, za miejsce wykonania sesji wybrałyśmy pobliskie pola, a w czasie godzinnej sesji minęła nas tylko 1 osoba! Zastosowałyśmy odpowiednią odległość, więc wszystko odbyło się na odpowiednich zasadach. Zastanawiam się jakie Wy macie podejście do sesji w plenerze?! Poszlibyście?
| torebka, crop top – ZARA.com | Spodnie – Bershka | trampki – Converse.pl | opaska – Shein.com |
Takie sesje w rzepaku wydaję mi się bardzo romantyczne 🙂 Ładna stylizacja. Ja nie lubię nosić gołego brzuszka, bo mam boczki, ale u Ciebie to super wygląda!
Zdjęcia w rzepaku robią się same, cudowna sesja. <3 U mnie też obowiązkowo rzepakowy klimat musiał być. 🙂 Pięknie wyglądasz. :*
Pięknie wyszła ta sesja <3