Witajcie! Czy u Was też tak strasznie dziś zimno ? W Lesznie odczuwalna temperatura wynosi 12° C, siedzę na kanapie, ubrana w dwie pary skarpetek i ciepły sweter. Obok mnie stoi kubek gorącej herbaty z cytryną. Mogę tylko rzec, że to już typowe oznaki jesieni….. Przeglądając zdjęcia z wakacji robi mi się jeszcze zimniej. 😐Dzisiaj mam dla Was ostatni wpis z mojej, greckiej podróży. Stylizacja typowo letnia. Bardzo lubię połączenie bieli z pastelowym różem, więc postawiłam na zespolenie zwiewnej sukienki (idealnie nada się na plażę) z wysokimi sandałkami z DeeZee.pl, które na plaży niekoniecznie się sprawdzą.😀 Stylizację dopełniła mała torebka, również w odcieniu pastelowego różu. Dajcie znać jak Wam się podoba to połączenie !
Witam Was pierwszym dla mnie dniu spędzonym na uczelni! 😊 Dzisiejsze zajęcia były dla mnie dość męczące, nie ma się co dziwić…. Chyba każdy by się przyzwyczaił do wakacji, które trwały ponad 3 miesiące. Było to dla mnie zdecydowane rozpoczęcie, gdyż 'siedziałam’ w szkole do godziny 17, a planowo powinnam mieć zajęcia do 18.30. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym przeżyła kolejne dni, po tak długiej labie. 😅 Dzisiaj mam dla Was drugą część wpisu: Co warto zobaczyć na Zakynthos. Będzie to 5 niesamowitych dla mnie miejsc, które z chęcią zobaczyłabym jeszcze raz, albo i kilka razy. Poprzedni wpis (część pierwszą) znajdziecieTUTAJ, a prawie wszystkie z poniżej opisanych miejsc udało Nam się zobaczyć w jeden dzień…..Zatem zaczynajmy !🌎🌴
Ponad 4 lata temu również byłam w Grecji, poniżej podam Wam link do wpisu, aczkolwiek bądźcie wyrozumiali …. byłam wówczas dużo młodsza, więc tekst również trochę różni się od dzisiejszego.
Naszą podróż dookoła wyspy zaplanowaliśmy na niedzielę. Cała nasza trójka podróżowała z moją przyjaciółką i jej chłopakiem. Wyjechaliśmy przed godziną 11 z Laganas. Podróżowaliśmy samochodem (50€ wypożyczenie + 20€ paliwo). Pierwszym punktem na Naszej mapie był półwysep Keri. Jest to najbardziej wysunięta na południe część wyspy. Półwysep Keri to zarówno plaża, latarnia morska na klifie, czy groty. Drogowskazy kierują Nas na Keri Lighthouse, czyli starej latarni morskiej oraz przepięknych klifów. Właśnie to mieliśmy zamiar zobaczyć, więc jesteśmy zadowoleni, że udało Nam się trafić tam za pierwszym razem. Co prawda okazało się, że na latarnię jest wstęp wzbroniony, ale Nam bardziej zależało na pięknych widokach, niż na zawiedzeniu latarni. To właśnie z tego miejsca można zobaczyć wspaniałe klifowe wybrzeże i najpiękniejsze zachody słońca. Aby dotrzeć do tych widoków musicie przejechać przez miejscowość Keri – uważajcie, gdyż na tamtejszych droga mieści się tylko jeden samochód !
7. PORTO ROXA 🗻⛱
Po przepięknym, klifowym wybrzeżu wybraliśmy się zobaczyć Porto Roxa Beach, to plaża która znajduje się zachodnim wybrzeżu Zakynthos. Dojeżdżając do plaży mijamy przepiękną tawernę, kolejnie dojeżdżamy do parkingu, wypakowujemy się z samochodu i 'lecimy’ na plażę. Tak ciekawej plaży jeszcze nie widziałam, jest cała z kamieni. Właściwie to powstała na skałach. Zdecydowanie nie poleżycie tam na ręczniku plażowy, ale zastąpi go Wam duże małżeńskie łoże, zbudowane z palet. Parasole nad głową z ususzonych liści palm, zapewnią schronienie przed słońcem. Coś cudownego ! W Porto Roxa znajdziecie również platformę do skakania (ok. 3-4 metry). Woda jest błękitno-turkusowa – jak na całym Zakynthos.
8. ZATOKA WRAKU⛴
Miejsce trzecie na Naszym planie zajęło najpopularniejsze miejsce na Zakynthos – Zatoka Wraku (Shipwreck, Navagio Beach). Zatoka stała się wizytówką nie tylko Zakynthos, ale i całej Grecji. Uważana jest za jedną na najpiękniejszych plaż świata! Zgadzam się z tym w 100% !Zatokę tę można odwiedzić z lądu lub od strony morza. My akurat tego dnia nie mieliśmy wyboru, gdyż podróżowaliśmy samochodem, więc padło na zwiedzanie od strony lądowej. Jednak następnego dnia wykupiliśmy rejs (30€) i zboczyliśmy zatokę z bliska, a nawet w niej popływaliśmy. Woda ma tutaj niesamowicie turkusowy odcień, jest czyta i absolutnie przezroczysta. Swój kolor zawdzięcza wapiennemu dnu. Duża żwirowa plaża otoczona jest wysokimi na 300 metrów wapiennymi klifami, przy jednym z klifów znajduje się wrak statku Panagiotis. Związane z nim są dwie legendy……
Według pierwszej legendy statek ten należał do przemytników papierosów, którzy w czasie jednego z rejsów w 1983 roku zostali zauważeni przez straż przybrzeżną i uciekając przed pościgiem wpadli na pobliską mieliznę. Prawdopodobnie ktoś chcąc pozbyć się problemu i zaoszczędzić na kosztownym holowaniu statku postanowił go wyrzucić na najbliższą plaże. Kto by przypuszczał że w ten sposób stworzy największą atrakcję turystyczną wyspy.
Druga legenda głosi, że statek na plażę wyciągnęli sami mieszkańcy Zakynthos. Chcąc sprowadzić na swoją wyspę więcej turystów…Do dziś nie wiadomo, która wersja jest bardziej prawdziwa. Mi bardziej przypadła do gustu pierwsza z historii. 🙂
9. PRZYLĄDEK SKINARI 🏠⚓
Warto również wybrać się na przylądek Skinari. Znajduje się tutaj najbardziej wysunięty na północ punkt widokowy wraz z piękną, grecką tawerną, latarnia morska oraz schody prowadzące prosto do Błękitnych Grot. Przy tawernie znajdują się dwa wiatraki. Pierwszy z nich (kamienisty) można wynająć i w nim przenocować, natomiast drugi można podziwiać tylko z zewnątrz (ja kojarzę go przede wszystkim z różnych czasopism podróżniczych). Przylądek Skinari można zobaczyć również podczas rejsu statkiem, który wybiera się na zwiedzanie Błękitnych Grot. My zrobiliśmy sobie przerwę właśnie w tym miejscu, gdyż w miejscach, które zwiedziliśmy wcześniej nieszczególnie była możliwość zamówienia sobie jedzenia…. Jedynie w Porto Roxa, aczkolwiek dla Nas była to zbyt wczesna godzina na posiłek. 😊
10. Xigia 🚿🛁
Ostatnim miejscem Naszej wyprawy, bardzo relaksującym było naturalne SPA. Odwiedziliśmy Xigia Beach, czyli niewielką piaszczysto-żwirkową plażę. Plaża jest otoczona pięknymi grotami, kamieniami 'wystającymi’ z wody oraz wysokimi i stromymi urwiskami skalnymi. Nie bez powodu nazywana jest naturalnym SPA, mianowicie występują tutaj podwodne źródła siarczanowe, z których wydobywa się siarka. Z tego powodu w okolicach plaży panuje charakterystyczny zapach, aczkolwiek nie jest on tak mocno wyczuwalny jak mówią podróżni. Pływając w wodzie widać charakterystyczne zmętnienie – tak jakby coś nie do końca się rozpuściło w wodzie. Kąpiele siarkowe są zdrowe dla skóry, jest pięknie wygładzona. Kąpiele zaleca się również osobom z chorobami reumatoidalnymi i ortopedycznymi.
Witajcie! Mam dla Was dziś kolejny (już drugi) wpis odnoszący się do mojej podróży na grecką wyspę – Zakynthos (Zante).🌊🌴 Z początku chciałam w jednym wpisie przedstawić Wam miejsca, które MUSICIE odwiedzić podróżując po tej urokliwej wyspie.🌏 Jednak rano, jedząc śniadanie stwierdziłam, że lepiej będzie jeśli 'rozbiję’ ten wpis na dwa mniejsze. Mi będzie się lepiej pisało, a Was nie 'zasypię’ aż tyloma informacjami. Zatem Let’sGo!😉Wraz z dziewczynami podróżowałyśmy po wyspie 3 środkami transportu: samochodem, statkiem oraz autobusem (mi zdarzyło się również pojeździć quadem, a raczej przejechać się😀). Pierwszym miejscem wartym odwiedzenia jest miejscowość Laganas i to właśnie od niej zacznę opisywanie miejsc wartych zobaczenia, gdyż tam mieszkałyśmy i każda Nasza podróż się tam rozpoczynała…..
1. Laganas
2. Cameo Island (Wyspa ślubów)
3. Banana Beach
4. Kalamaki
5. Błękitne Groty (Blue Caves)
1. LAGANAS 🐢🎵
Jest to najbardziej popularna na wyspie miejscowość wypoczynkowa. Warto się na nią wybrać z powodu słynnej plaży Laganas, gdzie siedlisko mają żółwie morskie (Caretta-Caretta). Plaże są tam duże i piaszczyste – ładne, aczkolwiek widziałam ładniejsze. Laganas warto odwiedzić wieczorem, a raczej w nocy, gdyż po północy miejscowość zapełnia się międzynarodowym towarzystwem i zabawa trwa do białego rana. Przy głównej ulicy znajdziecie bardzo dużo barów i pubów. Jednak wyglądają one trochę inaczej niż u Nas. Są całkowicie otwarte. Mianowicie będąc w jednym barze widzisz jak ludzie bawią się w kolejnym, który jest po drugiej stronie ulicy. Jeśli chodzi typową dyskotekę to polecam Wam Cocktails&Dreams. Nam jednego wieczoru udało się zobaczyć całą ulicę w bańkach mydlanych (zobaczcie poniżej na filmiku) – coś niesamowitego !
2. CAMEO ISLAND 💍👰
Jest to niewielka wyspa położona w miejscowości Agios Sostis niedaleko Laganas (my wybrałyśmy się na tę wyspę pieszo. Szłyśmy z Laganas jakieś 40 minut tempem spacerowym). Wyspa jest wizytówką miasta, ale należy do prywatnego właściciela i nie zawsze jest dostępna dla odwiedzających. Z roku na rok staje się coraz bardziej popularna ze względu na to, że można na niej wziąć ślub lub urządzić imprezę! Żeby się dostać na tę jakże urokliwą wyspę (jest bardzo mała) należy przejść przez drewniany most. Wstęp na wyspę ślubów (tak Polacy ją nazywają) kosztuje 5€, w cenie wstępu mamy możliwość odebrania w barze soku lub piwa. Warto zabrać ze sobą strój kąpielowy i zestaw do nurkowania, gdyż w wodzie znajdują się różne stworzenia morskie. 🐟🐠🐙
3. BANANA BEACH🌊🏄
Plaża Banana Beach to piękna piaszczysta plaża zlokalizowana w miejscowości Vassilikos. Możecie się na nią dostać ŻÓŁTYM busem, który podróżuje po miejscowościach Zakynthos i 'zbiera’ ludzi. Podróż jest darmowa, ale tylko w jedną stronę. Jeśli chcesz wrócić z wyspy również za darmo musisz ukazać kierowcy bilet zaświadczający, że skorzystałeś z atrakcji jakie 'oferuje’ plaża. Co raczej nie jest problemem, bo po to tam jedziesz. Banana Beach urzekła mnie przede wszystkim tym, że słynie z uprawiania przeróżnych sportów wodnych (jazda na bananie, narty wodne, nauka serfingu, fly fish, paralotnie czy jet pack), zatem nie mogłam jej nie odwiedzić ! Wbrew pozorom na plaży jest bardzo cicho i spokojnie, nie ma tam dużych, komercyjnych hoteli, za to jest kilka rodzinnych pensjonatów. Woda jest bardzo czysta, ciepła i mokra. 😁Dla rodzin z dziećmi sprawdzi się świetnie, gdyż idąc w głąb Morza Jońskiego długo, długo czujemy dno pod stopami.
4. KALAMAKI 🐢
Jest to miejscowość, która również znajduje się nad Zatoką Laganas, a plaża Kalamaki słynie z jakże popularnych na wyspie żółwi Caretta-Caretta. Żółwie te są jednym z 7 żyjących gatunków żółwi morskich i są objęte całkowitą ochroną… Dlatego nie próbujcie przemycić takiego żółwika w bagażu, służby na lotnisku w Zante są bardzo wyczulone na obecność w bagażu tych stworzeń! 😇W miejscach szczególnie uczęszczanych przez żółwie istnieje zakaz kąpieli morskich, plażować można tylko w odległości do 5 metrów od brzegu, a budowle z pisaku mogą stać tylko metr od brzegu i powinno się je zburzyć po zakończeniu plażowania. Powiem Wam, że te wymagania są ściśle kontrolowane przez ludzi zajmujących się ochroną tych zwierząt. Zdarza się, że plaża Kalamaki jest zamknięta po zmroku, gdyż właśnie pod osłoną nocy samice żółwi Caretta-Caretta składają jaja w ciepłym piasku. Ciekawostką jest to, że: płeć żółwi zależy od temperatury panującej podczas inkubacji. Samice rodzą się w 32 st. C, samce w 28 st. C , natomiast w 30 st. C pojawia się tyle samo samic co samców.
5. BŁĘKITNE GROTY 🗻🌊
Jest to według mnie jedna z największych atrakcji Zakynthos, zaraz po Zatoce wraku i wyspie ślubów. Błękitne groty znajdują się pomiędzy Agios Nikolaos, a Skinari, można je zobaczyć tylko od strony morza. My z dziewczynami zobaczyłyśmy jaskinie podczas podróży statkiem. Udało Nam się również popływać w jednej z takich jaskiń. Ceny wahają się w granicach 15-20 € i praktycznie z każdej, turystycznej miejscowości na Zante wypływają małe, kilkuosobowe motorówki, które wpływają prosto do grot. Woda jest krystalicznie błękitna, mieni się różnym odcieniami niebieskiego, gdy tylko zostanie podświetlona przez słońce, a jego tam nie brakuje. Przejrzystość sięga do samego dnia, które miejscami znajduje się na głębokości 8 metrów.
Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca….🙂Za kilka dni opublikuję II część wpisu „Co warto zobaczyć na Zakynthos”. Zdjęcia z dzisiejszego wpisu pochodzą nie tylko z mojej galerii zdjęć, ale również z aparatu Kamila Walczaka, Agnieszki Kuberskiej i Beaty Chwaliszewskiej.
Witajcie w sobotnie popołudnie! 🙂 Kilka dni temu wróciłam ze swoich wymarzonych wakacji na greckiej wyspie i jeszcze nie zdążyłam się odpowiednio zaaklimatyzowałam. Pogoda w mojej miejscowości nie rozpieszcza, ale dzięki temu mam trochę czasu, żeby podzielić się z Wam zdjęciami z tego pięknego, ciepłego tygodnia. Były to moje pierwsze wakacje spędzone na wyspie, pierwsze,zagraniczne wakacje spędzone z moimi dziewczynami oraz druga podróż samolotem. Powtórzyłabym ten wyjazd jeszcze raz ! Więcej o moich wielkich, greckich wakacjach dowiecie się we wpisie: co warto zwiedzić na Zakynthos. 🌴💧
Tymczasem przygotowałam dla Was pierwszą, grecką stylizację. Spodnie z wysokim stanem już od kilku sezonów są HITem. Jednak coś się w nich zmieniło. Zdecydowanie częściej na sklepowych półkach widniały szorty materiałowe, niż jeansowe (które za to rok wcześniej królowały w sieciówkach). Spodobała mi się ta odmiana. Od dłuższego czasu 'czaiłam’ się na szorty z wysokim stanem, 'baby blue lub szarość byłby idealne’ – pomyślałam. Chciałam też, żeby miały duża kokardkę w pasie. Po dłuższych poszukiwaniach w końcu udało mi się znaleźć takie jak chciałam (na jakiejś chińskiej stronie). Z racji tego, że ten rodzaj spodni przeważnie jest luźniejszy, warto je połączyć z przylegającą do ciała górą. 😋 Ja postawiłam na body, które sprawdziło się idealnie. Są dobrze dopasowane przez co podkreślają nasze atuty, długą szyję czy piękną talię. Ukrywają nasze mankamenty takie, jak szerokie ramiona. Zatem dziewczyny warto nosić body (szczególnie z szortami z wysokim stanem) ! 🙂
Witajcie!💜 Ostatnio 'wpadło’ w moje ręce kilka nowości odSemilac.pl. Jako, że mamy jeszcze lato (którego niestety za oknem nie widać) postanowiłam jako pierwszy lakier przetestować mój ulubiony kolor z dzieciństwa – różowy. Dość długo szukałam odcienia 'flaming-owego’. Z odsieczą przyszedł mi Crazy Flamingo 166 od Semilaca. Z racji tego, że ostatnio dość często na moich pazurkach gościła 'tęcza’ kolorów tym razem postawiłam na jednolity odcień. Żeby jednak nie było za nudno, dodałam manicurowej stylizacji pazura, naklejając koronkę na co drugi paznokieć. Dajcie znać jak Wam się podoba to połączenie!
Witajcie. Nie do końca wiem, czy jest to dobry temat, żebym tutaj o nim pisała… Jednak po kilku wiadomościach od Was na Instagramie zdecydowałam się opisać moją jedną z kilku pasji…. Moja „przygoda” z pływaniem zaczęła się w 1996 roku, w brzuchu mojej mamy! To tak jak u Was wszystkich, zatem można powiedzieć, że kiedyś umieliście pływać 😉. Po około 6 latach od moich narodzin potrafiłam już sama utrzymać się na wodzie, ba potrafiłam nawet lekko przebierać rękoma „w moim własnym stylu”. 😃 Nie pamiętam dokładnie daty, lecz wiem, że były to wakacje 2002 roku. Przebywałam wówczas nad morzem, w Kołobrzegu. Doskonale pamiętam słowa, które skierowałam wówczas do mamy, a brzmiały one tak: „Mamo, mamo…. Puść mnie proszę” – powiedziała sześcioletnia dziewczynka nie czując gruntu pod nogami. Rodzicielka spełniła moje „małe” marzenie i postanowiła zaraz po powrocie z wakacji zapisać mnie na naukę pływania…..
Tak przez ponad 2 lata, 2 razy w tygodniu uczyłam się pływać. Zawsze o godzinie 18, we wtorki i czwartki. Po tym okresie zakończyłam swoją „naukę pływania”. Pływałam tylko okazyjnie (niestety). Pierwszy powrót nastąpił w czwartej klasie szkoły podstawowej. Wówczas wraz z rówieśnikami z klasy mieliśmy obowiązkową godzinę na pływalni w ramach lekcji wychowania fizycznego. Na pierwszych zajęciach odbył się mały test i zostaliśmy przydzieleni do grup: początkująca, średnio-zaawansowana oraz zaawansowana. Oczywiście trafiłam do tej ostatniej. Wówczas udało mi się nawet wystartować w zawodach pływackich, w których zajęłam 4 miejsce…..
Kolejny mój zastój trwał 3 lata. Powrót nastąpił, gdy miałam 14-15 lat. Pływałam wówczas trochę więcej, gdyż obowiązywała w moim gimnazjum „dodatkowa” godzina wych-fiz. Miałam do wyboru wówczas kilka różnych zajęć m.in. siatkówkę, aerobik czy zajęcia na basenie. Wybrałam oczywiście basen.
Nastały czasy liceum. Nowe znajomości, połowinki, studniówka, a później matura, ale przede wszystkim dużooo, dużo nauki! Chociaż patrząc z perspektywy czasu myślę, że znalazłabym chwilę na to by „wpaść” na basen. Wówczas tego nie dostrzegałam i tak całe liceum minęło, a ja nadal myślałam o zostaniu ratownikiem. Miałam wówczas 19 lat i był to rok 2015.
Przełom nastąpił na początku 2016 roku. Dowiedziałam się od mojej mamy, że w pobliskiej miejscowości jest organizowany kurs na ratownika wodnego. Bez dłuższego zastanawiania zapisałam się! Przed rozpoczęciem kursu, zaczęłam sama oraz z instruktorem się do niego przygotowywać. Pierwsze spotkanie tzw. organizacyjne odbyło się w Gostyniu i to również tam spędzałam każdy weekend kwietnia oraz maja 2016 roku. Równocześnie z kursem na ratownika wodnego robiłam kurs KPP (Kwalifikowana Pierwsza Pomoc), bo dopiero po ukończeniu obu kursów mogłam zacząć pracę, a nie wyobrażałam sobie wówczas nie pracować w zawodzie, choćby sezonowo. 7 maja 2016 roku zdałam egzamin KPP, 16 maja 2016 roku zdałam egzamin na ratownika wodnego. Oba egzaminy składały się z części teoretycznej i praktycznej. Niecałe 2 miesiące później zaczęłam już pracować w zawodzie ! ❤
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie dzisiejszego wpisu to odpowiem na nie w komentarzu. 😉