Dzień dobry w przedostatni dzień października. Dzisiejszy wpis zaczniemy od urządzenia 20 metrowego pokoju ! Zanim jednak się rozpiszę na ten temat….. Jestem ciekawa czy planujecie jutro jakąś zabawę ze znajomymi czy obchodźcie „szerokim łukiem” Halloween ?! Sama uważam, że wyjście z domu w ten dzień to nie przestępstwo mimo, że jestem osobą wierzącą w Boga. Dobrze, zmieniając temat i odnosząc się do tematu dzisiejszego wpisu. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie to doskonale wiecie, że kilka dni temu URZĄDZIŁAM się na nowo. W Poznaniu mieszkam od ponad 3 lat, niezmiennie w tym samym miejscu, jestem wierna dzielnicy Wildowej. Z racji tego, że zbliża się koniec roku, a miałam kilkanaście POSTANOWIEŃ, które chciałam zrealizować do końca roku – zaczęłam działać. Urządzenie mojego pokój również było na tej liście…W przeciągu tygodnia zaplanowałam sobie (1) jakie meble chce mieć w pokoju, (2) gdzie je ustawię oraz (3)ile mniej więcej pieniążków chcę wydać. Dwa tygodnie wcześniej ustaliłam z kolegą, że przyjdzie i (4)pomaluje mi pokój w danym terminie. Najważniejsze to mieć plan i chcieć, bo jeśli się chce to wszystko można – PAMIĘTAJCIE ! W piątek i sobotę pokój był już cały pomalowany, zakupy w IKEI zrobione. Na niedzielę zaplanowałam sprzątanie, mycie podłóg, układanie ubrań do szafy i ozdobienie pokoju detalami (świece, kwiaty, ramki, poduszki). Zobaczcie jaki EFEKT powstał w jeden weekend ! Jestem w nim zakochana i najchętniej spędzałabym tam całe dnie…. ale nie mogę, basen i uczelnia mnie wzywa.
Dajcie znać jak Wam się podoba metamorfoza.
Pozdrawiam,
Malwa
Efekt końcowy jest niesamowity!
Super metamorfoza ☺tylko ja mam dużo gratow co nie wiszą tylko muszę je gdzieś położyć już wiem jakie będzie moje postanowienie noworoczne.
Twój post bardzo mi się przyda, bo przygotowuję się do remontu