25 faktów o mnie - tego jeszcze nie wiecie

Od tego się zaczęło…..

W tym roku skończyłam 23 lata i jestem zodiakalną panną.
Urodziny obchodzę w rocznicę wybuchu na World Trade Center – 11 września. W dni wybuchu (11.09.2001 r.) obchodziłam swoje 5 urodziny.
Na bierzmowaniu wybrałam sobie imię po mojej prababci, której nie zdążyłam poznać, ale wiem że była bardzo dobrym człowiekiem. Witam Was…. z tej strony Helena!
Jako mały brzdąc marzyłam o własnym psiaku. Rodzice niekoniecznie mieli takie same marzenia…. Pewnego razu, mając 3/4 latka dowiedziałam się, że ktoś podrzucił nam psiaka. Rodzicie postanowili go zatrzymać i tak oto moje marzenie się spełniło. Zefir towarzyszył nam przez całe swoje życie, ok. 10 lat!
Od dziecka lubiłam pływać, mając 6 lat sama nauczyłam się „dryfować” po wodzie. Bez opieki dorosłego, a później jakoś się samo potoczyło. O mojej przygodzie pływackiej możecie poczytać TUTAJ.
W 2018 roku obroniłam pracę licencjacką i zostałam dietetykiem.
Jestem Ratownikiem Wodnym i Instruktorem Pływania.
Pod koniec tego roku spełnię swoje największe marzenie.
Zdałam prawo jazdy w klasie maturalnej, jeszcze przed skończeniem 18 roku życia. Od 5 lat jestem czynnym kierowcą.
Poruszałam się „czerwoną strzałą”, mam tutaj na myśli Golfa II! Cieszyłam się straszni, gdy zdałam prawko, ale już niekoniecznie, gdy się dowiedziałam, że to ma być mój samochód. Powiedziałam, że do niego nie wsiądę…. aczkolwiek już po 5 minutach byłam kierowcą! Ciężko było, ciężko tak bez wspomagania!
Po studiach magisterskich zamieszkam w stolicy!
Samochody zmieniałam średnio co rok, aż do momentu kupienia sobie wymarzonego kabrioleta. To taka moja mała duma, sama uzbierałam na niego pieniążki i tak się razem wozimy od 3 lat!
Jestem strasznym zmarźluchem! Zimą mam zawsze lodowate stopy i dłonie…. i nos! Jeśli choruję to nie dlatego, że złapię jakiegoś wirusa, tylko dlatego, że mnie przewieję, lub bardzo zmarznę. Nienawidzę tego u siebie!
Miałam 2 razy zapalenie ucha, zawsze po basenie, gdy nie założyłam czapki! Nigdy więcej… mądry Polak po szkodzie! Był to dla mnie najgorszy ból w moim życiu, nie życzę nikomu. Do dnia dzisiejszego pamiętam jak leżałam na łóżku z telefonem w ręce i miałam już wybrany nr pogotowia ratunkowego. Odliczałam też minuty do otwarcia „Żabki”, żeby kupić „coś” przeciwbólowego!
Pamiętam czasy, kiedy wchodząc do lumpeksu, każdy rozglądał się na prawo i lewo czy nie widzi go nikt znajomy. Pewnie w mniejszych miastach nadal tak jest?!
Bardzo często zmieniam swoje pomysły na życie.
Nie mam wad…. Ale małym wyjątkiem jest to, że ZAWSZE się spóźniam.
Nie mam pamięci do imion, kompletnie! Dlatego, gdy uczę dzieci pływać często nadaję im wymyślone przezwiska (Żaba, Misiek), bądź mówię do nich jak do Was – Dzióbki!
Kiedyś pofarbowałam włosy na kolor rudy, a jeszcze wcześniej na czekoladowy brąz…. Nie wiem co ja miałam w głowie! 😀
Kilka lat temu bardzo mało podróżowałam (życiowe perypetie), a teraz nie wyobrażam sobie życia beż podróży.
W przyszłości chciałabym być stewardesą w Boeingu 777.
Moje ulubione kwiaty to goździki.
Uwielbiam zapach świeczek w mieszkaniu, ale w szczególności tych waniliowych!
Nie mogę się skupić kompletnie na niczym, gdy mam nieposprzątane w pokoju/mieszkaniu!
Jestem bardzo spontaniczną osobą, lekko „w gorącej wodzie kąpaną”!